MAMA SAMA NA WAKACJACH

Droga mamo, jeśli uważasz, że nie zasługujesz na odpoczynek od dzieci i męża, nie czytaj tego tekstu, bo możesz się zdenerwować. Będę w nim mówić o tym, że wakacje bez rodziny są super.

„Od kiedy moja córka jest na świecie (5 lat), ani jednej nocy nie spędziła beze mnie”; „Jeszcze nigdy nie wyjechałam bez swoich synów i nie wyobrażam sobie tego”; „Za bardzo bym tęskniła do dzieci, więc w ogóle bym nie wypoczęła”. Myślałam dokładnie w ten sam sposób. Aż do tego pierwszego razu.

NAJTRUDNIEJSZY PIERWSZY KROK

Listopad 2018. Planujemy podróż do Afryki. Z 1,5 rocznym dzieckiem. Pomysł bardzo szybko wybija nam z głowy lekarz medycyny podróży, który kiwa palcem i mówi nie, nie, nie. Dzieci poniżej 5. roku życia w kraju, gdzie istnieje zagrożenie zarażenia malarią? Nie polecam. Zdesperowana oczywiście zdecydowałam odwołać cały wyjazd: jeśli dziecko nie leci, to ja też nie. Jak to bez dziecka, jest jeszcze za małe, a do tej pory nie zostało z nikim obcym samo na noc. Tak nie można. Zanim jednak zdążyłam zadzwonić do organizatorów wycieczki, porozmawiałam z mamą. Mama od razu rzuciła przez telefon: leć. Damy sobie radę. Poleciałam. Nie żałuję. Spędziłam świetny tydzień z moim partnerem, nie tęskniłam za dzieckiem aż tak bardzo, jak mi się wydawało, że będę, odpoczęłam. Wnioski z tej historii nasuwają się dwa: mam świetną mamę i teściową oraz: czasem przymus to dobry bodziec.

ZDROWIE PSYCHICZNE DZIECI

Psychologowie powtarzają, że dziecko potrzebuje przeżywać wszystkie emocje. Te trudne również. Nikt nie mówi o tym, bo zostawić z krewnymi dziecko na pół roku i wyjechać w podróż dookoła świata, ale jeśli dziecko od najmłodszych lat uczone jest, że mama też wychodzi z domu, a potem wraca – to jest to najprostsza droga do tego, by wychować w przyszłości zaradne, samodzielne dziecko, które w wieku 4 czy 5 lat bez problemu zostaje w przedszkolu samo. Jeśli Twoje 5 czy 6 letnie nie pozwala CI wyjść samej z domu i nie pójdzie spać w obecności taty, to sorry, ale coś tu poszło nie tak (oczywiście nie chcę generalizować, celowo pomijam różnego typu zaburzenia dziecięce). Nie uchronimy dzieci od negatywnych emocji – i nawet nie powinniśmy, terapeuci uważają, że doświadczanie przez dzieci również tych słabszych momentów: złości, smutku, bezradności w ostatecznym rozrachunku pozytywnie wpływa na ich zdrowie psychiczne.

TWOJE ZDROWIE PSYCHICZNE

Umówmy się, dzieci męczą. Od dzieci nie ma wolnego w piątek i w sobotę. Dzieci wstają o 7. rano nawet w wakacje i nie interesuje ich, że boli Cię głowa. Jako matka zasługujesz od czasu do czasu na urlop od swojego potomstwa. Należy Ci się to jak psu buda. Bez względu na to, jak bardzo wytrzymała i nie do zdarcia jesteś, po prostu MUSISZ ODPOCZĄĆ. Zregenerować się, zrobić coś tylko dla siebie. Zadbać o inne – niż tylko te wyłącznie macierzyńskie – relacje. Nie wiem, jak Ty, ale ja w momencie porodu nie przestałam być kobietą i nie zamieniłam się tylko i wyłącznie w MATKĘ. Jestem córką, siostrą, partnerką, koleżanką i choć nad życie kocham swoje dziecko, wiem, że świat nie kręci się tylko wokół niego.

DZIECI WYZWOLONYCH MAM SĄ WYCHOWYWANE PRZEZ BABCIE

Jadąc na wakacje sama, z przyjaciółkami, albo tylko z mężem, usłyszysz wiele przykrych słów. Egoistka, samolub, pfff nowoczesna mamusia. Ja bym tak nie mogła (no widzisz, a ja mogę!). Najczęściej i najchętniej wypowiadają się mamy, które nigdy nie spróbowały nawet pojechać gdziekolwiek bez dzieci, ale wiedzą, ba – są przekonane, że to negatywnie wpłynęłoby na ich zdrowie i życie. Nigdy nie spróbowały, ale wiedzą. Niezbyt entuzjastycznie reagują też te, którym od dziecka wpajano, że miejsce kobiety jest w domu i przy dzieciach: mają taki wzorzec w postaci matki, babki, teściowej. Nie przejdzie im nawet przez myśl pomysł urlopu bez dzieci.

Z drugiej strony czy Wy jako dzieci, nie jeździliście do dziadków na wakacje? Ja uwielbiałam ten czas. Lato spędzone u babci uważam za najlepsze wakacje życia. Czy mam traumę? Nie. Czy byłam dzięki temu bardziej samodzielna? Tak.

A Z KIM ZOSTANIE DZIECKO? JAK TO Z KIM? Z PSEM!

Na głupie pytanie pozostaje tylko głupia odpowiedź. Czy kiedy Wasi mężowie jadą w delegację do innego miasta / kraju, ktoś ich pyta, z kim zostawili dziecko? Nie sądzę. To dlaczego nas, matki, pyta o to każdy, nawet jeśli jesteśmy 2 km od domu, u kosmetyczki?

To chyba oczywiste, że jeśli nie ma ze mną dziecka, to znaczy, że jest pod równie dobrą opieką: ze swoim ojcem, z dziadkami, z opiekunkami w żłobku. Tak samo jest z weekendowymi wyjazdami i wakacjami.

Jestem jednak zdania, że jeśli chcecie (bo oczywiście zakładam, że nie każda matka czuje taką potrzebę i to też jest jak najbardziej ok) wyjechać na wakacje bez dzieci i / czy męża, a ojciec dzieci, dziadkowie lub inne bliskie osoby bez problemu zaopiekują się Waszym potomstwem, zróbcie to. Sprawa komplikuje się w przypadku rodziców samotnie wychowujących dzieci, którzy nie mają wsparcia w najbliższych – zdaję sobie z tego sprawę. Dziś piszę jednak o klasycznym modelu: dwoje rodziców + dziecko / dzieci.

Oto kilka pozytywnych wypowiedzi osób, które chwalą sobie takie wakacje:

„Byliśmy kilka dni w Londynie z mężem sami. Odpoczęliśmy, jak nigdy”; „Pojechałam z partnerem do Kenii, dzieci były za małe, żeby zabierać je do Afryki i zostały w domu z ciocią. Odpoczęliśmy, zbliżyliśmy się do siebie. To był wreszcie czas tylko dla nas. Dzieci były zadowolone i nie zauważyły nawet naszej nieobecności”. „Kilka razy do roku wybieram się na babskie weekendy, gdzie totalnie wyłączam się i przechodzę z trybu: matka do stanu: przyjaciółka. Uwielbiam ten czas”.

Najlepszy rodzaj wychowania dzieci: Przez 50 tygodni rodzicielstwo bliskości, a przez 2 tygodnie rodzicielstwo odległości. Kamil Nowak (Blog Ojciec)

Baby, nie bądźcie męczennicami. Kiedy na samą myśl o wyjeździe solo w Waszej głowie pojawią się wyrzuty sumienia, zagryźcie je pączkiem. Uczcie swoich bliskich od samego początku Waszej rodzicielskiej drogi, że Wy też zasługujecie na odpoczynek i też macie swoje potrzeby. Nie pytajcie męża, czy możecie wyjść do sklepu, INFORMUJCIE, że wychodzicie.

Jeśli nie czujecie potrzeby, by spędzać wakacje bez dzieci i partnera, ok, rozumiem. Jeśli gdzieś w środku tli się w Was jednak wspomnienie życia przed macierzyństwem i marzy Wam się kilkudniowy, niezaburzony absolutnie niczym spokój z dala od mamo, mamo, mamo, kupa, siku, on mnie bije, spróbujcie takiego rodzaju relaksu. Świat prawdopodobnie bez Was w domu nie zawali się, mąż doskonale sobie ze wszystkim poradzi. A że inni będą gadać? A oczywiście, że będą. Ale możesz żyć według wyobrażeń teściowej, a możesz przeżyć to życie po swojemu.

Ty wybierasz.