Miasto i jego mieszkańcy. Tak jednym zdaniem można byłoby opisać twórczość Daniela Wencla, fotografa z zamiłowania, na co dzień piastującego urząd w firmie energetycznej.
Zanim jednak pomyślicie, że w tym przypadku jabłko padło daleko od jabłoni, przyjrzyjcie się pracom Daniela. Tym wszystkim kadrom towarzyszy jednak małe kopnięcie prądem, przyznacie?
Wencel fotografuje od momentu, kiedy w jego ręce trafił pierwszy prawdziwy aparat, czyli gdzieś mniej więcej od czasu sakramentu I Komunii Świętej. I choć jego pierwsze poważne i świadome prace pojawiają się trochę później, bakcyl do chwytania życia poprzez obiektyw, rodzi się już w dość wczesnym dzieciństwie.
Przeglądając profil na Instagramie Wencla możemy podróżować wzdłuż i wszerz Polski, jaką mamy i znamy na co dzień. Tu nie ma wystudiowanych min, eleganckich stylizacji i dopieszczonych do granic oczopląsu, wyidealizowanych kadrów. Mamy za to obraz miast i miasteczek ze wszystkimi swoimi detalami i przywarami. Mamy przegląd twarzy, osobowości i zwykłych-niezwykłych postaci.
Coś wspaniałego!
Profil Daniela na IG: @danielwencel