„Nie wkurwiajcie Matki Ziemi” – takie hasło wypatrzyłam wśród transparentów na katowickim Marszu dla Klimatu. I o ile na co dzień mam totalnie gdzieś, ile minut powinno gotować się jajko na twardo; nie robią na mnie wrażenia brudne okna, zza których świat wygląda jak spowity mgłą – tak nie jest mi obojętna rzeczywistość, w której za kilkanaście, kilkadziesiąt lat przyjdzie żyć mojej córce. Na moim drugim blogu pisałam o tym tekst, na tym blogu chciałabym od czasu do czasu promować dobre nawyki związane z ochroną środowiska. Dziś trafia się ku temu doskonała okazja.
Jak wiecie – jedną z idei, która przyświecała mi przy zakładaniu tego bloga, było promowanie działalności i twórczości moich czytelników. (Idealny scenariusz zakłada, że w niedalekiej przyszłości pozyskam jakiegoś partnera / sponsora wpisów i oprócz reklamy w moich mediach społecznościowych, twórcy będą mogli otrzymać realne wsparcie np. pieniężne, na rozwój swoich firm. Jeśli są tu osoby, które byłyby zainteresowane tematem mecenatu, zapraszam do kontaktu).
Do tej pory pisałam Wam głównie o ilustratorach, grafikach, fotografach. Dziś na warsztat biorę markę THERE IS NO MORE, którą założyły dwie dziewczyny ze Śląska: Kasia i Ania. I zanim pomyślicie, pffffff kolejna marka odzieżowa, co w tym oryginalnego, słuchajcie dalej.
Idea jest prosta: dziewczyny wynajdują w second-handach interesujące materiały (np. ubrania) i przerabiają je na torebki (ponoć pozyskanie odpowiedniego materiału zabiera czasem więcej czasu, niż stworzenie samego akcesorium!). Mało tego, że dają drugie życie zapomnianym przedmiotom, zapobiegają nadprodukcji kolejnych ubrań + w efekcie tworzą niepowtarzalne i unikalne dodatki.
„Chciałyśmy zajmować się modą, robić wyjątkowe, piękne przedmioty, ale w taki sposób, aby móc później spać spokojnie, wiedząc, że tworzymy zrównoważony model biznesowy. Globalne nierówności społeczne i problemy ekologiczne to coś, co dziś nie jest dla nikogo tajemnicą. Nikt nie jest idealny – my również wychowałyśmy się na przecenach w sklepach fast fashion i ciągle uczymy się jak marnować mniej jedzenia (chociaż w tej dziedzinie używamy naprawdę dużo trików!), a niespodziewanych zakupów nie pakować do plastikowych toreb. Ale wierzymy, że z roku na rok nowe zachowania staną się nawykami, a każdy kolejny krok będzie łatwiejszy. Nie chodzi o to, żeby zrobić wszystko na raz – ważne jest to, żeby zacząć robić coś. ” – tak o swojej działalności mówią założycielki marki.
Nazwa There Is No More! to nie przypadek – każda torba jest stworzona tylko w jednym egzemplarzu, tak samo jak nie powtórzy się Ziemia, o którą wspólnie należy dbać.
Prywatnie jestem zakochana w tych projektach i w pomyśle na stworzenie marki z pogranicza mody i ekologii. Życzę dziewczynom owocnej sprzedaży i samych sukcesów.
Markę There Is No More znajdziecie tutaj: